Za dnia przez dworce przewijają się niezliczone rzesze podróżnych. Gdy zapada zmrok, na niebie pojawiają się księżyc i gwiazdy, hole dworcowe i perony pustoszeją. Nie znaczy to wcale, że dworcowe życie zamiera, wręcz przeciwnie, miejsce podróżnych zajmują bezdomni dla których dworzec to dom, gdzie w cieple można się wyspać. Problem z bezdomnymi, traktującymi dworce jak swój dom nie dotyczy wyłącznie dworca w Katowicach, który okrzyknięty został najniebezpieczniejszym w kraju. Z tym problemem spotkać możemy się także na dworcu w Krakowie.
Ale dworce, to nie tylko bezdomni, siedząc późną nocą na pustym peronie w ciszy, można zastanowić się nad sensem życia.
A jak wy postrzegacie polskie dworce, perony?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz